Geoblog.pl    izzy    Podróże    3x5000 m n.p.m. - czyli sladem pieciotysiecznych wygaslych wulkanow    A MÓWI SIĘ, ŻE PIENIĄDZE SZCZĘŚCIA NIE DAJĄ...
Zwiń mapę
2006
24
lip

A MÓWI SIĘ, ŻE PIENIĄDZE SZCZĘŚCIA NIE DAJĄ...

 
Słowacja
Słowacja, Košice
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 455 km
 
Będą, nie będą ... będą, nie będą ... będą...?

-Brak dostępnych środków na koncie-

nie ma...

Wciąż nie ma pieniędzy na naszym wyprawowym koncie. Od rana wybijamy cztery magiczne cyfry wpatrując się z napięciem w mały ekran zakopiańskich bankomatów. Emocji, które nam towarzyszą podczas dokonywania transakcji nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock ? w końcu jest to ?być lub nie być? naszej wyprawy. Tyle przygotowań. Tyle poświęconego zaangażowania i czasu. Tyle starań, aby wszystko się w końcu udało...

-Brak dostępnych środków na koncie-

I co teraz? Rano opuściliśmy naszą kwaterę. Oboje jesteśmy optymistami i wierzyliśmy, że pieniądze w końcu wpłyną. Siedzimy na dworcu autobusowym i co 10 minut sprawdzamy stan konta. Co robić? Może wrócić po pieniądze do domu? Poprosić o przesłanie ich pocztą? A może zaryzykować i jechać z tym, co mamy przy sobie? W końcu aż do soboty mieliśmy mocne poczucie, że los nam sprzyja. Może i tym razem się uda?

-Brak dostępnych środków na koncie-

No dobrze, musimy sobie wyznaczyć jakąś granicę tego oczekiwania, powiedzmy... niech to będzie 14.00. Potem trzeba albo wskakiwać w pociąg powrotny, albo jechać przed siebie z dziecięcą nadzieją, że wszystko będzie dobrze. Konsultant z banku zapewniał, że karta powinna działać. Powinna. Samo to określenie jak dotąd nas skutecznie powstrzymywało od przekroczenia granicy.

Nie wiem już kto z nas wymyślił tę godzinę 14.00, ale albo ja, albo Romek wykazaliśmy się przy tym posiadaniem szóstego zmysłu ? tuż przed 14.00 ? transakcja udana! Radość była ogromna. No to ruszamy przed siebie!

Pierwszy cel ? Słowacja ? Koszyce i znana ?śpiewająca fontanna?.

Dotarliśmy tam o zmierzchu. Starówka Koszyc jest czysta i zadbana. Sama fontanna ? bardzo ładna.
Główna fasada budynku stojącego przed fontanną również jest imponująca.

Wkrótce podjeżdżamy autobusem do ostatniego miasteczka przed granicą z Węgrami, gdzie kilka chłopaków oferuje nam pomoc zabierając nas swoją ładą do przejścia granicznego... nastepnie zawracają. Jesteśmy trochę zaskoczeni słowacką uprzejmością. Tuż za przejściem granicznym wsiadamy do TIRa, który podwozi nas ok. 80 km, skąd skręca na Budapeszt. Wysiedliśmy, gdyż nasza trasa wiedzie przez Debrecen ? jak najkrótszą drogą do Stambułu. Jest środek nocy i prawie żadnego samochodu. Decydujemy się rozbić na wielkim rondzie, by wystartować z samego rana.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
izzy
Izabela Borkowska (romek przybylski)
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 20 wpisów20 5 komentarzy5 89 zdjęć89 3 pliki multimedialne3